TAG: subiektywny przeglad przystojniaków :)

sobota, listopada 26, 2011 unappreciated 5 Comments

Nie mogłabym przejść obojętnie obok tego taga. Będą to sami aktorzy, ponieważ muzycznie wolę kobiety. Poniżej moja 10-tka przystojniaków. Kolejność zupełnie przypadkowa :)


Josh Hartnett - uwielbiałam go za rolę w Pearl Harbor (bo jakżeby inaczej), 40 dni i 40 nocy (oglądałam w kółko!) i Apartament. I nagle uwielbienie do niego wygasło, ale nadal o nim pamiętam. No i to niewinne, słodkie spojrzenie... ;)




Channing Tatum - oczywiście za rolę w Step Up! Film znam na pamięć i dalej,  jak go oglądam to miękną mi kolana na jego widok ;)




Alexander Skarsgård - oczywiście mój ulubiony wampir :)




Jensen Ackles - tylko dla niego oglądam Supernatural z moim TŻ :)




Ian Somerhalder - moje uwielbienie do niego zaczęło się dopiero podczas oglądania 2 sezonu Vampire Diaries - wcześniej mnie drażnił i irytował. A od tej pory nie mogę przestać się na niego napatrzeć podczas oglądania :)




Wentworth Miller - oczywiście za Skazanego na śmierć. Jak przytył, nie jest już taki słodki :)




Matt Damon - jako Jason Burne uwiódł moje serce i do tej pory tak pozostało :)




Vin Diesel - opiszę go jednym słowem: MNIAM! Od kiedy zobaczyłam go w Pitch Black oraz w Szybkich i Wściekłych, na jego widok leci mi ślinka. Nic na to nie poradzę, że podoba mi się taki bad guy :)




Paul Walker - jego też mogę opisać słowem: MNIAM! Filmowy partnet Vin Diesel'a, filmy z ich udziałem oglądam zawsze, gdy nie mam co oglądać z moim TŻ, a że on lubi szybkie samochody to oboje jesteśmy zadowoleni :D




Eddie Cibrian - po raz pierwszy zobaczyłam go ponad 10 lat temu w amerykańskiej operze mydlanej Sunset Beach, która leciała na istniejącym wówczas kanale RTL7. Serial nagle zniknął z anteny, ale o Eddie nigdy nie zapomniałam :) Ostatnio grał w CSI: Miami oraz Playboy Club.






Oczywiście moim niekwestionowanym naj-przystojniakiem jest mój TŻ, ale powzdychać do innych zawsze mogę :)

5 komentarze:

Original Source

sobota, listopada 12, 2011 unappreciated 5 Comments

Dzisiejszymi bohaterami będą: Dagon Fruit & Capsicum Shower oraz Lavender and Tea Tree Hand Wash. Dwa produkty, które zakupiłam ostatnio w Rossmanie  w promocji - w dniach 10 – 24 listopada kupując w drogeriach Rossmann dowolny produkt Original Source - drugi otrzymasz z kasy GRATIS! I tak oto wzięłam żel pod prysznic, a płyn do mycia rąk dostałam gratis. Zapłaciłam 9,99 zł.




Pierwszym bohaterem jest żel pod prysznic o pojemności 250 ml. 


Opis producenta:


Dragon fruit znany jest ze swoich właściwości przeciwutleniających oraz pełny witaminy C, doprawiliśmy ostrym pieprzem (Capsicum) podnoszącym ciśnienie i powstał Original Source Dragon Fruit and Capsicum - mocno doprawiony żel pod prysznic.
Poczuj go - możesz pokochać lub znienawidzić. Wybór należy do Ciebie.


Składniki: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Parfum, PEG/PPG-120/10 Trimethylolpropane Trioleate, Laureth-2, Hylocereus Undatus Fruit Extract, Capsicum Annuum Fruit Extract, Polyquaternium-7, Propylene Glycol, Lactic Acid, Sodium Benzoate, Ethylhexyl Methoxycinnamate Glutamate Diacetate, Limonene, Hexyl Cinnamal, Linalool, CI 17200, CI 16035.


Drugi bohater to mydło w płynie do rąk, również o pojemności 250 ml.


Opis producenta:


18 garści prawdziwej lawendy użytych do stworzenia jednej niezwykłej butelki mydła w płynie Original Source Lavender and Tea Tree dostarczy Ci swym intensywnym aromatem ekstremalnego relaksu.


Poczuj go - możesz pokochać albo znienawidzić. Wybór należy do Ciebie.


Składniki: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Lavandula Angustifolia Oil, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil, Polyquaternium-7, Lactic Acid, Sodium Benzoate, Benzotriazolyl Dodecyl p-Cresol, Tetrasodium Glutamate Diacetate, BHT, Geraniol, Limonene, Linalool, CI 60730, CI 17200.




Oba produkty są w bardzo fajnych i wygodnych opakowaniach. Nie wyślizgiwały mi się z rąk pomimo albo mokrych rąk, albo obecności któregoś z płynu na nich. Są bardzo wydajne i pienią się odpowiednio - tak, jak lubię :) A dodatkowo mydło do rąk ma bardzo fajną pompkę, a opakowanie po zużyciu sobie chyba zostawię.


Co do zapachów - o ile żel pod prysznic pachnie inaczej, trochę ostro, to płyn do rąk po pierwszym "wąchnięciu" mnie odrzucił. Ale dam mu trochę czasu :)


Pojemność: 250 ml każdy. Cena: 9,99 (żel pod prysznic), nie wiem jak mydło do rąk (podejrzewam, że podobnie). Dostępność: Rossman.

5 komentarze:

rozdania

wtorek, listopada 08, 2011 unappreciated 2 Comments

Czasami trzeba spróbować szczęścia :)


1.) Rozdaje El-Burda http://el-burda.blogspot.com/2011/11/rozdanie.html




2.) Rozdanie u Barwy Wojenne http://barwy-wojenne.blogspot.com/2011/11/rozdanie-original-source-cakowite.html

















2 komentarze:

Zakupowy październik

piątek, listopada 04, 2011 unappreciated 11 Comments

Wiem, że długo mnie nie było, miałam się poprawić, ale po prostu brakuje mi czasu na cokolwiek!


Załatwianie spraw ze ślubem to istny horror (no tak, jak robi się wszystko na ostatnią chwilę...).


Dziś mam dla Was post zakupowy jeszcze z października. Dopiero po zrobieniu zdjęć widzę ile tego nakupowałam! Przydałby się chyba mały odwyk :)




1.) szampon Clear - jest to już -nasta butelka tego szamponu, ale pierwsza w nowym opakowaniu
2.) lakier do włosów Isana - najtańszy jaki był w Rossmanie, kupiony na szybko żeby utrwalić fryzurę na ślubie - dam znać jak się spisze
3.) Oriflame - Swedish Spa - Anti-cellulite cream - w fazie testowania, zobaczymy jakie będą efekty
4.) The Body Shop - Spiced Pumpkin - uwielbiam zapach! ciągle siedzę i wącham, bo tak pięknie pachnie :) i dlatego zakupiłam 2 butelki na zapas
5.) Ziaja - peeling myjący gruboziarnisty - pierwszy raz w mojej łazience - wkrótce testy




6.) Nailty - biedronkowy zmywacz do paznokci - chyba wszyscy go znają :)
7.) dwufazowy płyn do demakijażu Mary Kay - uwielbiam! wkrótce recenzja
8.) drugie już opakowanie toniku Pharmaceris A, o którym pisałam tutaj
9 i 10.) peeling do stóp i płyn do kąpieli stóp Avon - kupiłam za obłędny zapach cynamonu i pomarańczy, w fazie testów




11 i 12.) masła do ciała z TBS - trafiłam na promocję 50% rabatu na masła do ciała i nie mogłam nie skorzystać! kupiłam je już z myślą o gwiazdce - Shea Body Butter dla przyszłej teściowej, Moroccan Rose - dla siostry mojego przyszłego
13.) cynamonowe masło Eveline - nie mogłabym się nie skusić na ten zapach cynamonu, który uwielbiam! :)




14.) Soraya - antyperspirant, już na wykończeniu, niebawem recenzja
15.) AA Deo - antyperspirant, w mojej czołówce ulubionych kulek!




16.) fluid Pharmaceris F - to dopiero początek naszej znajomości, chyba się zaprzyjaźnimy :)
17.) Pharmaceris A - Lipo-Intensive - krem na zimę
18.) Super BB Skin 79 - zakupiłam wersję mini, aby wypróbować, a już czekam na wersję normalną! :)




19.) eyeliner Wibo - mała cena za dobrą jakość
20.) pen eyeliner Kobo - piękna, trwała czerń!




21.) Beauty Blender - cudowne różowe jajko, nie wyobrażam sobie już bez niego makijażu!




22.) Avon - paletka 8 cieni, w fazie testów
23 i 24.) paletki Sleek - OSS i Au Naturel - wysyp ich na blogach spowodował chęć ich posiadania, a ich posiadanie wywołało miłość :)




25.) EOS - uwielbiam za zapach, konsystencję i działanie
26.) Figs&Rouge - mój must have w torebce!
27.) Carmex - któż go nie zna :)
28.) Einstein Lip Therapy - uwielbiam to mrowienie na ustach :)




29.) Everyday Minerals - mięciutki i delikatny
30.) EcoTools - pędzel do cieni
31.) Elf - pędzel do cieni
32.) Elf - pędzel do cieniowania


Jak widzicie, trochę się tego uzbierało :) 


Używałyście któregoś z tych kosmetyków/pędzli? Jakie są Wasze wrażenia? Recenzję, którego kosmetyku/pędzla chciałybyście najpierw przeczytać??

11 komentarze:

Obsługiwane przez usługę Blogger.

About me