Essie / Ballet Slippers
Rzadko na paznokciach noszę jasne lakiery, lubię rzucające się w oczy kolory, które zachwycają mnie i moich znajomych. Ale zdarza się czasami, że nie wiem, którym lakierem pomalować paznokcie (no przy pełnej szufladzie o wybór jest baaardzo ciężko :D) i tak też było ostatnio, więc sięgnęłam po jeden z lakierów Essie, który kupiłam na ostatniej promocji w SP (1+1) - Ballet Slippers. Lakier jest bardzo jasny (bielo-róż?), nadaje się do frencha, za którym średnio przepadam. Na paznokcie nałożyłam 3 cienkie warstwy lakieru, pomimo to końcówki delikatnie mi prześwitywały, ale! efekt końcowy niesamowicie mi się podobał. Podobał mi się do tego stopnia, że na moich paznokciach trzymałam go tydzień! Bez startych końcówek, bez odprysków. W życiu chyba żaden lakier tak długo u mnie nie wytrzymał i wytrzymałby dłużej, gdyby nie pytanie mojego K. o to, czemu mam na paznokciach taki nudny kolor (myślał, że chora chyba jestem) :P Zdecydowanie będę chętnie do niego wracała :)
Jaki śliczny ! ♥
OdpowiedzUsuńzdecydowanie się z Tobą zgadzam :)
Usuńnie jestem za specjalnie essiakowa :P ale ten mi sie bardzo, bardzo podoba :>
OdpowiedzUsuńchyba chciałabym go mieć :>
chyba na pewno chciałabyś go mieć :>
Usuńwyczekuj promocji w SP i go dorwij, serdecznie polecam! ;)
Kolor wydaje się fajny, ale nie cierpię prześwitów i nie lubię lakierów, które wymagają co najmniej 3 warstw, więc to go eliminuje :p
OdpowiedzUsuńten lakier to jest taki typ, tak jak napisałam - nadaje się do frencha i nie jest kryjący, po prostu. normalnie po 2 warstwach wygląda już dobrze, ale ja z ciekawosci nałożyłam 3 i w takiej wersji bardzo mi się podoba :) jak nie chce prześwitów, używam innych kolorów :P
UsuńJakoś jestem negatywnie nastawiona do Essie :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny
a to szkoda, ja jestem nastawiona bardzo pozytywnie i na razie nie żałuję :)
Usuńśliczny kolor taki naturalny ;)
OdpowiedzUsuńpiekny, lubie czasem takie nudziaki ;)
OdpowiedzUsuńu mnie goszczą rzadko, ale nie zmienia to faktu, że lubię takie kolory :)
UsuńTeż rzadko noszę takie lakiery. Ale wpadły mi w oko dwa kolory tego typu z Essie, a teraz dołączył jeszcze trzeci ;) Rozważam jeszcze Muchi Muchi oraz Mademoiselle :)
OdpowiedzUsuńtym dwóm gagatkom się nie przyglądałam i może nie będę tego robiła :D
UsuńJa uzywam Mademoiselle i tez sliczny jest delikatny mało widoczny bardzo go lubie
OdpowiedzUsuńmademoiselle nie znam, w wolnej chwili mu się przyjrzę ;)
UsuńZawartość mojej osobistej sztuki chyli się już ku końcowi. Ja takie kolory bardzo lubię i z chęcią po nie sięgam, chociaż rzeczywiście są takie okresy, gdy w ich kierunku prawie wcale nie spoglądam. Kiedy indziej znowu potrafię mani po mani tworzyć tymi lekkimi emaliami :)
OdpowiedzUsuńHaha, a troska Twojego Męża mnie rozbroiła :D
no to nieźle wymęczyłaś ten egzemplarz, skoro chyli się ku końcowi :D
Usuńmój mąż ma zdecydowanie dziwne pomysły i teksty, zwłaszcza w najmniej oczekiwanych momentach i sytuacjach :P
Przeglądałam ostatnio moje lakierki (mam nadzieję, że nie tylko ja patrzę na swój zbiorek jak na dzieło sztuki :D) i powiem Ci, że sporo mam takich sztuk, w których zużycie jest mocno widoczne :)
UsuńA z Mężulkiem przynajmniej masz wesoło :P
Zawsze mi się podobają takie frenczowe, delikatne odcienie na paznokciach. Sama rzadko takie noszę, ale lubię oglądać ten efekt :D
OdpowiedzUsuńmam tak samo :D
UsuńBardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńTeż go mam i jest śliczny, taki delikatny i uroczy...ja tez mam dni, kiedy bardzo lubię takie kolory u siebie :)
OdpowiedzUsuńno to mamy całkiem podobnie :)
UsuńNie jest nudny, śliczny jest :D marzy mi się, ale nigdy nie mogę trafić na promocje, a trochę mi szkoda dać tyle ile kosztuje regularnie :(
OdpowiedzUsuńw SuperPharm często są promocje i na tej ostatniej bez problemu go dorwałam :)
Usuńno to mamy całkiem podobnie :)
OdpowiedzUsuńMi się on bardzo podoba, jednak zniechęca mnie to, że przy trzech warstwach dalej widać końcówki. Gdyby dawał taki efekt przy jednej, maksymalnie dwóch warstwach, pewnie już dawno znalazłby się w moim lakierowym pudle :)
OdpowiedzUsuń