Poprawiacze nastroju na jesienną szarugę? Zakupy!
Nie wiem, jak Wy, ale ja mam od razu lepszy humor, jak coś sobie kupię. Ostatnio trochę sobie poszalałam, a teraz czeka mnie szlaban zakupowy i zużywanie :) Poniżej to, co już mam. A czekam jeszcze na3 lakiery Opi i mam 2 nowe Essie, ale brak światła dziennego powoduje, że na zdjęciach wyglądają tragicznie, więc pokażę je przy najbliższej słonecznej okazji :) (oby to było szybkooo!)1. Syoss - farba do włosów "słodki brąz" 3-8.
2. Lirene - antycellulitowy peeling myjący.
3. Flav-C - serum.
3. i 4. Dwa nowe żele Original Source - śliwka z syropem klonowym oraz pomarańcza z lukrecją. Pachną obłędnie i mają fajne sweterki na tubkach :)
5. i 6. The Body Shop - masełko do ciała i peeling o zapachu imbirowym ze świątecznej edycji. Uwielbiam ten zapach od zeszłego roku, kiedy to miałam zapach do rąk z tej serii :)
7. i 8. Inglot - 2 lakiery z nowej jesiennej kolekcji. Po lewej nr 369, po prawej 364.
9. i 10. Żele Balea - guawa i kokos.
11. i 12. Kolejne żele Balea, tym razem z limitowanej edycji - słodka wiśnia i migdały oraz granat i czekolada. Za sam zapach bym już je zjadła!
13. i 14. I jeszcze raz Balea :) Pianka do mycia ciała truskawka ze śmietaną i szampon malinowy.
uwielbiam zimowe edycje limitowane :)
OdpowiedzUsuńja również :)
Usuńchyba też się skuszę na te dwie nowości OS. ładna torebka! :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie polecam OS :)
Usuńzrobisz post z kolorem jaki Ci wyjdzie?:) szukam właśnie idealnego brązu... plis, plis, plis:*
OdpowiedzUsuńpostaram się zrobić :)
Usuńnie przepadam za TBS ale jestem niezmiernie ciekawa tego ciasteczkowego zapachu ;]
OdpowiedzUsuńjest mniamuśny :]
UsuńPiękna jesienna torebka.
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
Usuńto masełko musi cudnie pachnieć♥
OdpowiedzUsuńi tak właśnie pachnie :)
Usuńaż się przejdę powąchać te żele z OS, wprawdzie nie przepadam za nimi, ale zapachy brzmią tak pysznie... jak te z Balea, tylko dostępu mi brak :(
OdpowiedzUsuńmałe zakupy dobre na wszystko :)
zdecydowanie zakupy są dobre na wszystko :)
UsuńUwielbiam ten peeling z Lirene:)
OdpowiedzUsuńja również :)
Usuńmm...nowe żele OS mnie ciekawią, i ta cholerna Balea:) a swoją drogą nie wiesz czy w Danii jest także dostępna Balea?
OdpowiedzUsuńniestety tego nie wiem.
UsuńOpakowania z ciastkiem są cudne! A ten żel z balei to chyba figa nie granat ;). Podoba mi się torebka, chociaż nie mój kolor.
OdpowiedzUsuńbyc może i figa :)
Usuńmam ochote na te żele z OS,musze sie przejsc do Rossmana :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie!
UsuńChętnie bym wypróbowała te żele z balei i original source :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog jeśli oczywiście masz ochotę :)