Tso Moriri - Naturalna pomadka do ust
Podczas sierpniowego spotkania wrocławskich blogerek w paczce od firmy Tso Moriri dostałam niepozornie wyglądającą pomadkę do ust. Zapakowana w srebrne okrągłe opakowanie na początku mnie nie zainteresowała. Ot pomadka, jak pomadka. A ja średnio lubię takie, co to się w nich paluchem grzebie. Ale! któregoś dnia coś mnie tknęło. Usta miałam suche jak wiór. Dodatkowo niestety mam manię ich obgryzania, co często powoduje spierzchnięcie, ból i dużą suchość ust. Stwierdziłam "co mi szkodzi?" i spróbowałam. I co? I przepadłam. To małe niepozorne cudo robi wszystko to, co taki produkt powinien robić: łagodzi, nawilża, wygładza i daje lekkie nabłyszczenie ust. Co prawda trochę się męczę z zapachem brzoskwini (bo taką wersję posiadam), ale to jej wybaczę :) I od 2 miesięcy jest ze mną w domu, w pracy, u rodziców i w torebce. Jest bardzo wydajna i pomimo, że mizianie paluchem jest mało higieniczne, to na pewno, jak dobiję dna kupię inną wersję zapachową.
Od producenta:
Multiodżywcza naturalna pomadka do usta w swoim składzie zawiera naturalne olej kokosowy i olej migdałowy. Dodatkowo wzbogacona jest woskiem candelilla oraz witaminą E. Zawarty w pomadce filtr UV chroni usta przed szkodliwym promieniowaniem i alergiczną reakcją ust na słońce (opryszczka). Olej kokosowy doskonale nawilża i pielęgnuje skórę, zmiękczające i wygładzające działanie olejku migdałowego zapewniają właściwą pielęgnację ust, które stają się odpowiednio nawilżone i jędrne. Wosk candelilla dodatkowo nawilża i wygładza usta, nadając im delikatny połysk. Witamina E chroni struktury komórki przed uszkadzającym działaniem wolnych rodników i aktywnymi nadtlenkami lipidowymi.
Ingredients: Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Butyrospermum Parkil (Shea Butter) Fruit, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Mangifera Indica (Mango) Seed Butter, Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax, Beeswax, Octyldodecanol, Titanum Dioxide, Silica, Tocopheryl Acetate, Aroma, Diethylhexyl Syringylidene Malonate, Caprylic/Capri Triglyceride.
Cena: 16 zł.
Do kupienia: tutaj.
nawet, jeśli działa świetnie, to nie przepadam za taką formą, zdecydowanie wolę tubki, bądź sztyfty
OdpowiedzUsuńrównież wolę tubki i sztyfty, ale dla tej pomadki warto się pomęczyć :)
UsuńMnie też średnio kusza takie, ale ostatnio postanowiłam sobie, że spróbuję, może akurat okażą się lepsze :) I zapewne tak zrobię :)
OdpowiedzUsuńw tym przypadku taka forma jest lepsza :)
Usuńnie lubię dłubać w balsamach do ust:/
OdpowiedzUsuńja też nie lubię, ale dla tego działania warto się poświęcić :)
Usuńom nom ja mam malinkę :)
OdpowiedzUsuńom nom nom malinka chyba będzie następna :)
Usuńnabrałam ochoty na to cudo:)
OdpowiedzUsuńkolorek jest boski! chcę! natychmiast! :D
OdpowiedzUsuń