Paese / 301

środa, kwietnia 30, 2014 unappreciated 22 Comments

Uwaga, uwaga... stała się rzecz niesłychana! Jest nudno u mnie na paznokciach! Zdarza się to naprawdę rzadko, wręcz od święta i tak oto właśnie tym nudnym lakierem od Paese z numerkiem porządkowym 301 miałam pomalowane paznokcie na Wielkanoc. Nawet moja mama była tym faktem bardzo zdziwiona :)
Z kwestii technicznych: 2 warstwy zdecydowanie wystarczą, choć jakbym się uparła to i 1 gruba dałaby radę. Trzymał się na moich paznokciach 3 dni i z nudów został nudziak zmieniony :) I mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że to jest jeden z tych idealnych nudziaków! ;]







22 komentarze:

  1. Faktycznie wygląda idealnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny nudziak ;) Idealny wg mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nude na pewno, ale nie nudny! Śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ ja absolutnie nie uważam, ze jest nudny, jest piękny :)

      Usuń
  4. Faktycznie cudak z niego! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam go :) i jeszcze mam numerek 300! Oba uwielbiam. Paese ma super lakiery!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja tam lubię od czasu do czasu przynudzić ;D
    ładny taki sobie kolorek :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ostatnio coraz częściej przynudzam - jak już nie wiem, czym mam te paznokcie pomalować :D

      Usuń
  7. Ja akurat bardzo lubię nudziaki :) bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja również bardzo lubię nudziaki, ale rzadko mam je na paznokciach :)

      Usuń
  8. Sliczny i nie taki nudny :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. absolutnie nie uważam, żeby ten lakier był nudny, ja po prostu noszę kolory na co dzień :)

      Usuń
  9. Piękny w swojej nudziakowej prostocie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham beże i mogłabym je nosić na paznokciach cały czas. Moja koleżanka dostała ten odcień w boxie. Jest przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. beże również i ja kocham, ale na co dzień noszę wyraźniejsze, mocniejsze kolory ;)

      Usuń
  11. Oj tak, tak! Piękny jest ten nudziak :) Swego czasu nosiłam tylko takie, ale teraz wszystkie delikatne odcienie występują jako przerywnik intensywnych lakierów lub wówczas, gdy mam kiepski humor, a dłonie przecież jakoś wyglądać muszą ;P
    Tak, czy siak, nudziaków nie może u mnie zabraknąć! :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

About me