Revlon / Lime Basil (Parfumerie)
Obok pięknych kolorów lakierów przejść obojętnie nie potrafię, a co dopiero obok pięknych, fikuśnych buteleczek z niecodzienną zakrętką. I tak oto weszłam w posiadanie czterech lakierów Revlon z serii Parfumiere - pachnących po pomalowaniu paznokci: African Tea Rose, Pink Pineapple, Ginger Watermelon oraz dzisiejszy bohater - Lime Basil, czyli piękna zieleń.
Lakier rzeczywiście pachnie, ale dopiero po pomalowaniu paznokci, cytrusowo, ale miałam wrażenie, że wącham jakiś środek czystości do łazienek. Na dodatek uparty zapach trzyma się na paznokciach nawet po pomalowaniu śmierdzącym topem! (w tym przypadku Kineticks). Samą emalię aplikuje się bezproblemowo pomimo cienkiego pędzelka - na upartego jedna warstwa jest wystarczająca, ale dla pewności i z przyzwyczajenia dałam dwie. Niestety nie grzeszy trwałością. Paznokcie pomalowane dzień wcześniej po południu i na następny dzień dość mocno pościerane końcówki i lekkie odpryski. Przy zmywaniu lekko farbuje skórki, ale szybko to schodzi. Pomimo tych kilku wad, lakier jest przeuroczy - iście wiosenny :)
Przepiekny kolorek <3
OdpowiedzUsuńzdecydowanie :)
UsuńNo dobra, kolor jest świetny, ale trwałość już mnie odstrasza :( Nie wiem też jak to się stało, ale mimo zapoznania się z kilkoma już recenzjami tych lakierów, zupełnie wyparłam ze świadomości, że one pachną... :D To by mi chyba nie pasowało, mimo że kilka sztuk wpadło mi w oczko :)
OdpowiedzUsuńAha, oprócz zielonej zawartości spodobała mi się też nazwa - uwielbiam bazylię :P
Akurat w przypadku tego zielonka ten zapach aż tak długo się nie utrzymuje. Ale jak miałam African Tea Rose na paznokciach, to całe 2 dni mi różą pod nosem zajeżdżało :/
UsuńBazylię i ja uwielbiam ;)
Szkoda, bo taki zapach w końcu staje się uciążliwy. A masz może Mojito Madness u siebie? Bo chyba widzę między tymi odcieniami podobieństwo :)
UsuńGłupie pytanie, oczywiście, że mam Mojito Madness :P Wydaje mi się, że są do siebie dość podobne, ale chyba MM jest troszkę ciemniejszy. Jak będę miała czas to któregoś razu zrobię porównanie ;)
UsuńPS: zrobiłam listę lakierową :D
No właśnie mi też od razu ta zieleń skojarzyła się z MM :)
UsuńJuż puknęłam się w głowę za swą głupotę :P
UsuńAaa, idę skontrolować ten niebiański dział :D
Lubię cytrusowe zapachy, ale szkoda, że ten trochę środkami czystości czuć... Jednak kolor mi się podoba! I może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńz tym zapachem da sie wytrzymać, dla koloru warto :)
UsuńPiękny odcień zieleni! Mam ochotę na więcej tych perfumowanych buteleczek :)
OdpowiedzUsuńMi na chwilę obecną zdecydowanie wystarczą moje 4 sztuki :)
UsuńŚliczna zieleń, skojarzenie zapachu ze środkiem czystości nie brzmi zachęcająco :P
OdpowiedzUsuńJa mam kilka pachnących lakierów z Revlonu, (chyba 3) ale z zupełnie innej serii, gdzie moim ulubionym jest różowy Bubble Gum :)
Bubble Gum - to brzmi interesująco :)
UsuńMam ochotę na chociaż jeden lakier z tej kolekcji :) Coś czuję, że może paść na chyba najpopularniejszy - African Tea Rose. Bazylka mi się podoba, ale ja tak rzadko noszę zielenie, że chyba pełniłaby jedynie rolę ozdoby pudełka, a nie stałego gościa na moich paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że u mnie zieleń też jakoś często nie gości na paznokciach :) African Tea Rose bardzo mi się podoba, ale zniechęca mnie ten zapach, który z uporem maniaka czułam przez 2 dni!
Usuńco tam zapach, co tam trwałość! ach ten kolor! :) no i buteleczki.
OdpowiedzUsuńoj tak, ten kolor i buteleczki :)
Usuńpiękna zieleń, ale mi się te butelki nie widzą, no kurde nie podobają mi się :D
OdpowiedzUsuńa mi się właśnie strasznie podobają :D zobacz je na żywo to zmienisz zdanie :P
UsuńKolor fajowy, ale mnie jakoś te lakiery do siebie nie przekonują. Wolę Essiaki ;D
OdpowiedzUsuńEssiaki to i ja wolę :D ale czasami lubię coś innego potestować ;)
UsuńKolor piękny :) Idealny na lato! Nie widziałam jeszcze tej pachnącej serii. Jakie są jeszcze inne zapachy? To mi zrobiłaś chrapkę na Revlona!
OdpowiedzUsuńja mam jeszcze lakier o zapachu różanym, ananasowym i melonowym, reszty nie pamiętam :) ale spokojnie są do dostania w Douglasie i w Hebe :)
Usuńuwielbiam te retro-buteleczki! kolor też jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńbuteleczki były głównym powodem zakupów ;)
Usuńlimonek to mój ulubiony z całej mojej czwóreczki :]
OdpowiedzUsuńmój na razie też, ale jeszcze nie wypróbowałam wszystkich egzemplarzy, które mam ;]
UsuńMam z tej serii Bordeaux i on w ogóle nie ma w sobie jakiejś konkretnej nuty zapachowej. Jedynie woń jest mniej drażniąca.
OdpowiedzUsuńMasz pięknie pomalowane paznokcie, jednak sam kolor nie dla mnie. Nie przepadam za zielonymi lakierami.
dziękuję :) ja do zieleni ciągle się przekonuję i zdecydowanie muszę mieć dzień na zielone paznokcie
UsuńJak miętę na paznokciach uwielbiam, tak zieleni nie lubię i przekonać się do niej nie mogę :(
OdpowiedzUsuńmoże to kwestia czasu? ja tak kiedyś miałam z niebieskimi i zielonymi kolorami, ale z czasem się przekonałam :)
UsuńCo za zieleń! Idealna! :) Taka żywa i radosna :), w sam raz na wiosnę w pełni :D
OdpowiedzUsuń