kawowy piling do ust Pat&Rub
Uwielbiam kawę. Za smak i zapach. W każdej chyba możliwej postaci. Nie mogłam przejść więc obojętnie obok kawowego pilingu do ust. Kiedyś uważałam taki peeling za zbędny gadżet, teraz uważam, że to świetny kosmetyk. Dla moich, wiecznie poobgryzanych ust jest cudownym wybawieniem i po użyciu usta się miękkie i gładkie, po prostu idealne. Kolejny plus za naturalne składniki. Zdarzało mi się czasami trochę go podjeść, ale ksylitol - cukier z brzozy użyty w nim nie powoduje próchnicy :)
Piling jest zamknięty w słoiczku (25 ml), który dodatkowo zapakowany jest w kartonik (w przypadku kawowego - w brązowy). Wizualnie nie mogę mieć zastrzeżeń, bardzo lubię taki minimalizm!
Dostępne są jeszcze 2 inne warianty zapachowe: pomarańczowy i różany.
INCI: Xylitol, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Coffea Arabica (Coffe) Seed Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Mica, Iron Oxide
:) uwielbiam kawę również... jej smak i zapach.. chyba takie małe uzależnienie ;) a peeling wydaje się być bardzo interesujący. jaka jest jego cena?
OdpowiedzUsuń49 zł, często można go dostać w promocji.
UsuńZapachu kawy w kosmetykach nie lubię, ale przydałby mi się taki peeling :)
OdpowiedzUsuńa mi się wydawało, że Twoim ustom poza pomadkami niczego nie trzeba :)
UsuńMusi być cudowny, uwielbiam peelingi do ust :)
OdpowiedzUsuńi jest cudowny :)
UsuńSam smak kawy sprawia, że z chęcią bym go przygarnęła ale już kiedyś kupiłam peeling do ust i leżał w szufladzie... Teraz zostaję przy opcji samorobionej: miód, cukier trzcinowy :)
OdpowiedzUsuńja na opcje samorobienia jestem zbyt leniwa :)
UsuńDoskonale to rozumiem :) tylko szkoda mi kupować coś, a później leży w porzucone.
UsuńMusze zakupić ;)
OdpowiedzUsuńpolecam!
Usuńnigdy nie miałam jeszcze żadnego peelingu do ust
OdpowiedzUsuńPeelingu do ust nie miałam nigdy, miękka szczoteczka od czasu do czasu bardzo dobrze się sprawdza a i 49zł w kieszeni ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach kawy więc pewnie przypadłby mi do gustu ten peeling :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie trochę drogi gadżet.
OdpowiedzUsuńto już kolejna recenzja tego kawowego cuda w blogsferze!
OdpowiedzUsuńtak kusi i aż pachnie mi z monitora...
brzmi zachęcająco, też bym pewnie podjadała ;)
OdpowiedzUsuńWyglada mega apetycznie, nie wiem czy bym go nie zjadła :)
OdpowiedzUsuńkiedyś się skuszę:]
OdpowiedzUsuńobecnie używam innego peelingu do ust, ale zaciekawiłaś mnie! Kawę lubię, to pewnie polubilibyśmy się :)
OdpowiedzUsuńbrzmi swietnie :D
OdpowiedzUsuń