Phenome / Pure Sugarcane Nourishing Deeply Sweet Scrub

poniedziałek, grudnia 01, 2014 unappreciated 7 Comments

... czyli po prostu cukrowy peeling do ciała. Peelingi, zwłaszcza te cukrowe uwielbiam od kiedy je tylko odkryłam. Uwielbiam kiedy oczyszczają moją skórę czy to w mocniejszy, czy w słabszy sposób, a także kiedy odpowiednio ją nawilżają. Nie wyobrażam sobie kąpieli bez użycia tego typu kosmetyku.

Markę Phenome poznaję dosłownie od kilku miesięcy, jak na razie każdy ich produkt, który zagościł w mojej łazience spisuje się znakomicie. Nie inaczej jest z tym cukrowym cudem zamkniętym w ciężkim, szklanym słoiku, który dostajemy w prostym kartoniku. To właśnie ten minimalizm jeśli chodzi o wygląd mnie kupił.

W słoiku znajdziemy kryształki brązowego cukru, które są wymieszane w organicznym kompleksie olejów roślinnych (migdałowy i makadamia oraz winogronowy, a także kokosowy i z oliwek). Peeling ma za zadanie odżywiać, natłuszczać i przede wszystkim usuwać zanieczyszczenia oraz martwe i zrogowaciałe kawałki naskórka. To wszystko jest okraszone jeszcze przepięknym zapachem, który przez producenta jest opisany jako naturalna kompozycja zapachowa o kojącej waniliowej nucie, przełamanej aromatem kwiatów i zielonych cytrusów, otula ciało aurą zmysłowości, potęgując przyjemność w trakcie domowego zabiegu SPA.

Wszystkie te cudowności, które zostały zamknięte w słoiku z grubego szkła o pojemności 200 ml sprawiają, że zabiegi w domowym SPA chciałabym przeprowadzać codziennie. Ze względu na relaksujący zapach kosmetyku, jak i jego działanie. Po jego użyciu skóra jest świetnie oczyszczona, delikatna, wcale nie podrażniona (chociaż jest bardzo wrażliwa) oraz przepięknie pachnie. Zawartość olejów w składzie sprawia, że nie potrzebuję już dodatkowego nawilżenia ciała.

Peeling możemy używać na dwa sposoby - na suchą skórę oraz na mokrą. I zdecydowanie ta pierwsza metoda u mnie lepiej się sprawdziła. Bo nie dość, że kosmetyk ma świetną przyczepność, to jeszcze nie rozpuszcza się tak szybko, jak pod wpływem wody. Niewielka ilość wystarczy, żeby oczyścić ciało, dzięki czemu jest on bardzo wydajny.







Jedynym jego minusem jest oczywiście wysoka cena - 139 zł na stronie producenta, ale bardzo często możemy znaleźć promocje, dzięki czemu kosmetyk kupimy taniej. A nawet pomijając jego cenę - wydajność i działanie w zupełności ją rekompensują.

Składniki: Sucrose**, Macadamia Ternifolia Seed Oil / Macadamia Integrifolia Seed Oil*, Polyglyceryl-4-Caprate**, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Silica**, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*,Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Persea Gratissima (Avocado) Oil*, Mauritia Flexuosa (Buriti) Fruit Oil**, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil*, Citrus Reticulata (Tangerine) Leaf Oil***, Tocopherols**, Coco-Glucoside**, Glycerin**, Aqua**, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Extract*, Citrus Paradisi (Grapefruit) Fruit Extract**, Ananas Sativus (Pineapple Plant) Fruit Extract**, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Extract*, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract**, Dehydroacetic Acid, Parfum**, Benzyl Alcohol, Glyceryl Caprylate*,Caramel**, Geraniol***, Limonene***

7 komentarzy:

  1. Lubię mocne ździeraki. Szkoda, że cena jest tak wysoka..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale skład i działanie zdecydowanie rekompensują cenę :) do tego, często można dorwać go w promocji!

      Usuń
  2. Mam i ja ten produkt, ale czeka w kolejce na otwarcie. Na te chwile używam kawowego z Organique i tez spisuje sie fantastycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, to mnie tym kawowym zaciekawiłaś! chętnie go przy najbliższej okazji wypróbuję ;]

      Usuń
  3. Ten peeling wygląda bardzo zachęcająco! Aktualnie mam jeszcze na stanie kilka peelingów, ale myślę, że w ten bankowo kiedyś się zaopatrzę. Tym bardziej, że Phenome i mnie przekonało do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja mam ochotę na inne wersje peelingów z Phenome, ale mój zapas tego typu kosmetyków jest tak duży, że jeszcze trochę mi zajmie ich zużywanie ;)

      Usuń
  4. Uwielbiam, uwielbiam! To jeden z moich absolutnych ulubieńców - zapach i działanie + skład i piękne opakowanie = kosmetyczna miłość :) Obecnie moim numerem jeden jest Himalaya Scrub, lecz do Nourishing będę wracać z przyjemnością! To był pierwszy peeling do ciała z Phenome, który wypróbowałam i zdecydowanie mam chęć na pozostałe warianty. Tym bardziej, że zapowiadają się równie wspaniale - seria migdałowa pod względem zapachowym ogromnie mi odpowiada, a podobnie rzecz ma się z różaną (cudeńko!). Nie mogę się już doczekać wejścia w ich posiadanie :D

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

About me