Yves Saint Laurent / Bleu Majorelle & Zoya / Tomoko
Bleu Majorelle to pierwszy wysokopółkowy lakier w mojej kolekcji. Pod koniec zeszłego roku poszalałam podczas rabatów w sklepie internetowym Douglasa i drogą kupna nabyłam 3 lakiery, na które nigdy bym sobie normalnie nie pozwoliła. Ale raz się żyje! Dziś pokażę Wam piękny, oczywiście niebieski (zresztą, wszystkie 3 nabytki są niebieskie...) kremowy lakier od Yves Saint Laurent. Dwie cieniutkie warstwy widzicie na zdjęciach, bez topu, który dodałam później. Połączyłam go z moich ukochanym piaskiem Tomoko od Zoya. Taki duet nosiłam przez jakieś 5 dni i był to mój sylwestrowy mani :) (mamy już drugą połowę lutego, więc całkiem nieźle czasowo mi idzie z prezentacją :D)
Piękny ten niebieski kolor ;) Zauroczyła mnie ta Zoya ;)
OdpowiedzUsuńoj tak, Zoya jest przeurocza :)
Usuńpiękne kolory:)
OdpowiedzUsuńoj tak :)
Usuńnie przepadam za niebieskimi lakierami poza granatami ciemnymi :) ale ten prezentuje się wyjątkowo pięknie, głęboki, śliczny kolor :) i ze złotkiem bardzo na plus
OdpowiedzUsuńa ja tam wszystkie niebieściaki kocham, ale to wiadomo :D
UsuńWreszcie widzę odpowiedni kolor na odpowiednich paznokciach :D Piękny jest :) A Tomoko, jak zawsze, obłędna! <3
OdpowiedzUsuńwszystkie 3 nabytki są niebieskie...
OdpowiedzUsuńno jakby Cię nie znała :D
hyhy :D
UsuńZoya wygrywa zawody! bez dwóch zdań mnie zauroczyła bardziej, niż YSL
OdpowiedzUsuńmnie również :)
UsuńChaberek :)
OdpowiedzUsuńPiękny!
jak to chaberek :D
UsuńŚwietny duet :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę ;)
UsuńSylwestrowy mani - lepiej późno niż wcale ;-)) Kolor piękny, uwielbiam kobalt!
OdpowiedzUsuńdokładnie! i ja również uwielbiam kobalt ;)
UsuńOba kolorki są po prostu boskie <3
OdpowiedzUsuńteż tak uważam :)
Usuń