Essie [Mint Candy Apple & Virgin Orchid]
Bardzo niedobrym pomysłem było postawienie szafy Essie w Super-Pharm, bardzo niedobrym. Nie dość, że mam ją koło pracy (niekoniecznie po drodze), to kolory lakierów wołają o to żebym je przygarnęła. Powstrzymałam się na dwóch tytułowych lakierach.O ile miętowy mnie urzekł (chociaż malowanie nim to lekka katorga, 3 warstwy to jak dla mnie dość sporo), o tyle róż z małymi złotymi drobinkami wcale. No i ciężko mi przywyknąć do tego szerokiego pędzelka, jest niby ok, ale coś mi w nim nie pasuje. Trwałość ok, zdjęcia robione dziś po 5 dniach noszenia i walenia paznokciami w różne dziwne rzeczy :)
Mint Candy Apple też mnie kusi, a teraz jak widzę go na Twoich paznokciach to kusi jeszcze bardziej ;)
OdpowiedzUsuńróż mega uroczy! chociaż ta miętka też całkiem ładna :)
OdpowiedzUsuńMięta bardzo fajna i miętowa :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetykoholizm.blogspot.com/
łaaaa o.O piękne kolorki, chcę je :]
OdpowiedzUsuńmogę użyczyć, a różowy wręcz oddać ;)
Usuńzara pisze email :D
UsuńCałkiem fajne połączenie. :)
OdpowiedzUsuńMatko gdyby mi ktoś sprawił prezent w formie takich lakierów to bym go zjadła ze szczęścia:) obserwuje :)
OdpowiedzUsuńmiętowy <3
OdpowiedzUsuńŚliczny mani! :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, miętowy-cudo :)
OdpowiedzUsuńO mamusiu, przepiękne kolory! Przygarnęłabym! :)
OdpowiedzUsuńale ładne połączenie!:)
OdpowiedzUsuńMiętowy jest idealny! <3
OdpowiedzUsuń