Mój pierwszy BlogBox! ;)
Na dzisiaj miałam przygotowaną zupełnie inną notkę, ale pan listonosz pokrzyżował mi całkowicie plany ;) Wszystkie paczki, które miałam dziś dostać już odebrałam, a tu taka niespodziewajka! Mój pierwszy BlogBox! Nawet nie wiecie jakiego banana mam na buzi! ;)Paczuchę dostałam od Toldinki i baaardzo mi się podoba!
A oto, co otrzymałam:
- cece of sweden - salonk eratin&cherry schampoo - szampon do włosów farbowanych i zniszczonych - pachnie obłędnie!
- family care - krem pielęgnacyjno odżywczy z dziką różą i rokitnikiem - krem do twarzy
- inglot - lip gloss - błyszczyk o równie pięknym zapachu, co szampon :) (na zdjęciu schował się właśnie pod szampon)
- anida pharmacy - milk cream - krem do rąk i paznokci
- champs de provence - rose - sól do kąpieli - będę miała, co testować w nowej wannie!
- perfecta - cera zmęczona - serum intensywnie regenerujące
Na niespodziankę załapała się również moja Kulka - dostała kurczaka w galarecie. Smakował jej bardzo, po jego zjedzeniu wyglądała tak, jak na poniższym zdjęciu :)
fajny blogbox :)
OdpowiedzUsuńfajny fajny , ja nie umiem się załapać na niego
OdpowiedzUsuńFajna zawartość :) A te szampon z cece mam z algami i jest świetny.
OdpowiedzUsuńja zgarniam kicię :D
OdpowiedzUsuńnie, nie, nie! nie oddam mojej królewny! :D
Usuńmój kotek też nazywa się Kulka :)
OdpowiedzUsuńŚwietna paczuszka, a kotek przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobało :) Sobie też kupiłam ten kremik do twarzy i jestem zadowolona :) pozdrawiam serdecznie z pogrążonej w deszczu Barcelony! Jutro wracam do polskiej zimowej rzeczywistości ;)
OdpowiedzUsuń