meteorites
Uległam. Długi okres czasu mnie nie interesowały, aż w końcu prawie na każdym blogu był wysyp postów o Meteorytach. I uległam! Zrobiłam sobie z nich prezent imieninowo - magisterkowy (trzeba się było jakoś nagrodzić!). Kocham ich zapach i mogę na nie patrzeć godzinami :)No i teraz mam zakupowy odwyk ;)
Zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuńOj pewnie było warto...wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie było warto ;)
Usuńja za każdym razem, gdy jestem w Sephorze macam meteorytki, ale wciąż nie mogę się przekonać do ich kupna ;)
OdpowiedzUsuńmiałam tak samo, aż w końcu uległam i nie żałuję :)
UsuńWow, piękny prezent sobie sprawiłaś! :)
OdpowiedzUsuńchcę go zobaczyć na buzi :))
OdpowiedzUsuńzazdroszcze...to jest moj maly must have:))))
OdpowiedzUsuń*.* oczy mi się zaświeciły <3 Odkładam na nie, już niedługo znajdą się i u mnie. Zrób recenzję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
widzę, że kolejne marzenie z wishlisty skreślone :) / http://murphose.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńojacie:)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńJakie one pięęęęękne! Pokaż jak wyglądają na buźce :>
OdpowiedzUsuńZaczynam obserwować :)
Cud miód i malina - bossskie!
OdpowiedzUsuńmam dokładnie te same :>
OdpowiedzUsuńużywam je jednak od święta ;) sama nie wiem czemu :D może efekt nie jest tak spektakularny jakiego w prologu oczekiwałam?
dla mnie to taki luksusowy towar, że też na razie używam ich od czasu do czasu :)
UsuńPiękne, najlepszy kolor wybrałaś:)
OdpowiedzUsuńteż tak myslę :)
Usuń